
Joanna Jurga: Jeżeli spojrzymy na to zagadnienie filozoficznie, myśląc o tym, że cisza jest też stanem umysłu – brakiem możliwości interakcji czy

Nie wiem czy dane pacjentów należą tylko do pacjentów w tym kontekście. Jeśli ktoś się leczy prywatnie - spoko, ale w ramach publicznej opieki mówimy o interesie zbiorowym i obowiązkach obywatela bliższym w naturze podatkom. Mówię oczywiście o czysto hipotetycznej sytuacji, bo nie sądzę że kiedykolwiek do tego dorośniemy.
Robią dobrą robotę. Kiedy protesty będą musiały eskalować do prawdziwej przemocy będzie można powiedzieć, że nie stało się to nagle, a ruchy klimatyczne próbowały być grzeczniejsze.
Właściciele partii osiągnęli to co chcieli, bo odcięto ją od możliwości ubiegania się o jakiekolwiek stanowiska w partii. Odwieszenie następuje po zakończeniu serii wyborów wewnętrznych.
Skrajna prawica obawia się swojego cienia. News at 11.
HTS do tej pory rysowany jest jako dość pragmatyczny, a jego szef powiedział, że dżihad jako ofensywa na zachód ma mały sens, bo jest internet i każdy może sobie sprawdzić o co chodzi z islamem. Może powinniśmy przestać wciskać każdemu demokrację na siłę, bo w niektórych miejscach jeszcze jakiś czas nie będzie się sprawdzać. Ciekawe, że krwawy reżim Assada jest tutaj przedstawiany jako korzystna dla kogokolwiek alternatywa.
Co do ostatniego punktu, medycyna to jedno z miejsc gdzie „AI” sprawdza się świetnie w scenariuszach, które wymagają analizy zbyt dużej ilości nieostrych informacji jak długoterminowe trendy czy opis MRI. Dane medyczne trzeba by było udostępnić dla wspólnej korzyści, ale tylko i wyłącznie państwowemu podmiotowi do niekomercyjnych zastosowań. My oczywiście oddamy losowej firmie w zamian za późniejszą fuszkę w radzie nadzorczej.
Z powodu hałasu 30 proc. mieszkańców dużych miast będzie żyło dekadę krócej
Joanna Jurga: Jeżeli spojrzymy na to zagadnienie filozoficznie, myśląc o tym, że cisza jest też stanem umysłu – brakiem możliwości interakcji czy
Pisze Jakub Majmurek
Dla ciebie czy dla mnie dowody nawet nie są specjalnie potrzebne, bo znamy ten typ. Z drugiej strony, pisowskiego betonu nie przekona nawet sekstaśma Nawrockiego z Putinem. Rzeczywiście niezdecydowani zadadzą natomiast takie pytania jak postawiłem wcześniej i raczej pozostaną nieprzekonani.
Taka moja natura, że zakładam najnudniejsze powody, dla których dzieją się rzeczy. Z reguły dzieją się z nudnych powodów.
To jest strasznie daleko idący wniosek. Kiedy pod materiałem o tenisie ziemnym ktoś pisze „dajesz Iga”, to nie zakładam, że osobiście zna Igę Świątek.
Szaleńczy rajd Polaka w Niemczech. Staranował 50 aut
W szaleńczym rajdzie polskiego kierowcy ciężarówki ucierpiało co najmniej 36 osób. W mediach społecznościowych udostępniono nagrania obrazujące skalę zniszczeń na niemieckich autostradach. Widea pokazują prawdziwy chaos.
Przecież nie odrzucam takiej możliwości, a nawet uznaję za prawdopodobną. Mój zarzut jest wobec materiału dowodowego, który dorabia strasznie dużo jak na to jak mało pokazuje.
A może… MOŻE… te puste profile nie są puste tylko w domyślnych ustawieniach rzeczy nie są publikowane publicznie? I może to autor jest w bańce i nie wie co ludzi kręci ;)
Nie wątpię, że większość prawicowych historyków ma niekomfortowo dużo znajomych faszystów. Te zdjęcia nie są jednak specjalnie przekonujące. Nawrocki jest przede wszystkim na niewielu z nich więc wychodzi na to, że jest winny sfotografowania się z typowym użytkownikiem salki bokserskiej oraz polajkowania pozytywnego wobec siebie komentarza na FB.
Źródło w postaci Stanu Wyjątkowego więc poczekałbym na coś bardziej wiarygodnego. Ten podcast specjalizuje się w nieweryfikowalnych twierdzeniach po to, żeby z nudnej rzeczywistości robić thriller political fiction. Prowadzący to mitomani, co niewątpliwie się sprzedaje, ale z dziennikarstwem ma niewiele wspólnego.
To dlatego, że nie znasz historii z podziemia falafelowego.
Znaleźli 1800 kg "lewego" mięsa do kebaba. Wielka akcja bydgoskiej policji
Ponad półtorej tony mięsa do kebaba odkryli policjanci w nielegalnej przetwórni w jednej z podbydgoskich miejscowości. Ustalono, że produkcja odbywała się niezgodnie z przepisami.
Warszawski sąd skazał Janusza Palikota na karę grzywny. Były poseł będzie musiał zapłacić 450 tys. zł
Warszawski sąd skazał Janusza Palikota na karę grzywny. Były poseł będzie musiał zapłacić 450 tys. zł. Wyrok usłyszeli także jego byli współpracownicy. O co chodzi?
Polregio nie kupi żadnego pociągu z KPO
– Projekt KPO był dla Polregio projektem nierealnym – mówi Krzysztof Pietrzykowski, prezes zarządu przewoźnika. Spółka nie kupi żadnego nowego ezt z 98, jakie pierwotnie planowała pozyskać w ramach środków z Krajowego Programu Odbudowy (KPO). Na razie nie ma alternatywnej formy finansowania zakupu n...
W najbliższych tygodniach rozstrzygnie się sytuacja w partii Razem. Chodzi o wybory nowych władz. Później nadejdzie decyzja prezydencka partii, która może mieć
W najbliższych tygodniach rozstrzygnie się sytuacja w partii Razem. Chodzi o wybory nowych władz. Później nadejdzie decyzja prezydencka partii, która może mieć wpływ na dalszą sytuację polityczną. Ale Razem ma też wewnętrzne trudności.
Kilka tygodni temu politycy partii Razem zdecydowali o wyjściu z klubu Lewicy w Sejmie. To był początek końca projektu, który powstał w 2019 roku – czyli zjednoczonej Lewicy. Wcześniej do partii Włodzimierza Czarzastego i Roberta Biedronia przeszła wicemarszałek Magdalena Biejat i jej koleżanki, w tym posłanka Daria Gosek-Popiołek z Krakowa. Teraz Razem szykuje się do wyboru nowych władz, a później do decyzji prezydenckiej. Jednak secesja to nie koniec problemów Razem, które boryka się też ze skomplikowaną sytuacją wewnątrz. Jest coraz mocniejsze wrażenie, że formacja nie wie, jak wybrnąć z kłopotów.
**Nietypowa sytuacja posłanki Pauliny Mat
Policjanci przez pomyłkę ostrzelali na autostradzie A4 samochód z kierowcą i pasażerem. Funkcjonariusze myśleli, że to uzbrojeni przestępcy
Kamień milowy KPO dotyczący pełnego oskładkowania umów śmieciowych nie będzie realizowany
Kamień milowy KPO dotyczący pełnego oskładkowania umów śmieciowych nie będzie realizowany - dowiedział się money.pl. Rząd nastawia się teraz na niełatwe negocjacje z Brukselą. Trudno nawet przewidzieć, czy to rozwiązanie wejdzie w okrojonej formie. Nie wiadomo też, czy nie poniesiemy finansowych kon...
Nie. Bo nie widzę różnicy między takim "manipulowaniem", a np. chodzeniem od domu do domu i rozmawianiem o kandydacie/kandydatce. To też organizacja, też przez kampanię, też tysięcy ludzi, też w celu wpłynięcia na wynik wyborów. Ale absolutnie nie pasuje mi na to termin "manipulowanie głosami wyborców".
No nie zgodzę się. Jest kolosalna różnica pomiędzy door to door, w którym intencja jest z góry znana, a pozorowaniem autentycznych interakcji nadużywając anonimowości Internetu.
Pisze Łukasz Łachecki
Będę tu bronił Trumpa jak Żukowskiej i Korwina, bo najwyraźniej taki już mój los.
Trump zapowiada reformy, które zmienią paradygmat myślenia w nieodwracalny sposób - dlatego następne wybory nie będą ostatnie, a „ostatnie jakich potrzebujecie”, co faktycznie powiedział. To można rozumieć jak się tylko chce i czarnowidztwo nie jest nieuzasadnione. Ja myślę jednak, że jak każdy radykał, nawet z doświadczeniem, ugrzęźnie w zwykłej polityce, rozlicznych zależnościach biznesowo-dyplomatycznych i dowiezie co najwyżej mocno ogryziony pakiet faszyzujący już dość mocno faszystowski kraj.
Wszyscy członkowie KO w głosowaniu zdecydują o tym, kto zostanie kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta w przyszłorocznych wyborach - poinformował szef
Wszyscy członkowie KO w głosowaniu zdecydują o tym, kto zostanie kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta w przyszłorocznych wyborach - poinformował szef MSZ Radosław Sikorski.
7 grudnia na Śląsku Koalicja Obywatelska ma ogłosić nazwisko kandydata na prezydenta. Najbardziej prawdopodobnym wyborem był dotychczas prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. Sytuacja może się jednak zmienić – Radosław Sikorski poinformował bowiem, że o tym, kto zostanie kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta w przyszłorocznych wyborach, zdecydują wszyscy członkowie KO w głosowaniu.
Wybory prezydenckie w Polsce. Kto zostanie kandydatem KO?
Zarząd podjął przez aklamację decyzję o prawyborach, o głosowaniu wszystkich członków Platformy i Koalicji Obywatelskiej co do naszego kandydata na kandydata w wyborach prezydenckich – powiedział Radosław Sikorski po wyjściu z obrad zarządu KO. - Liczę na rycerskie współzawodnictwo z Rafałem Trzaskowskim. Proszę o poparcie członków Platformy Obywat
Pocałujcie Trumpa w pierścień. Pięć lekcji z amerykańskich wyborów
Przez cztery lata demokraci ciężko pracowali, żeby okropność Trumpa ciemnemu ludowi wyświetlić, co najwyraźniej na ciemny lud niespecjalnie podziałało. Ten sam błąd popełniają nasi 'demokraci' - pisze Grzegorz Sroczyński.
Pisze Janis Warufakis
A żeby to był pierwszy raz, to bym się bardziej przejął. USA miało już prezydentów celebrytów, gwałcicieli, ludzi o elokwencji młodszego Busha. Wszyscy robili dobrze sobie i bogatym, a ten przynajmniej jest zbyt dużym gamoniem, żeby ogarnąć najechanie losowego kraju trzeciego świata.
Nie spodziewałbym się jakiegoś wielkiego ataku na mniejszości. W każdym stanie gdzie było robione referendum aborcyjne opcja „tak” robiła zauważalnie lepsze wyniki niż Kamala Harris. Nawet nie wierzę, że będzie jakiś wielki problem z oddaniem władzy, bo Trump to narcyz, a sam następnej kadencji nie będzie robił.
Tylko tej Ukrainy szkoda.
Rozpada się koalicja Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD), Zielonych i Wolnej Partii Demokratycznej (FDP). Kanclerz Niemiec Olaf Scholz odwołał ministra finansów Christiana Lindnera, lidera liberałów i zawnioskuje o wotum zaufania dla rządu 15 stycznia. W praktyce oznacza to, że przyspieszone w...
Napisałem „mniej źle niż myślicie” ;)
Wreszcie kończy się kampania wyborcza w USA. Więc tradycyjnie obie strony wytoczyły swoje najgłupsze działa. Z jednej strony mamy więc Hitlera i kolejny (który to już?) koniec świata, jeśli Trump w…
Będzie mniej źle niż myślicie, bo żaden polityk nie spełnia obietnic. Ciekawe ile porażek będzie potrzebnych do samorefleksji libków.
No nie każdy. Oczywiście uczciwe osoby nie są zazwyczaj w pobliżu polityki.
"Przeprowadzimy nowy nabór w transparentnych konkursach, w których decydować będą kompetencje, a nie znajomości rodzinne i partyjne" – głosi jeden z przedwyborczych 100 konkretów Koalicji Obywatels...
Znajoma ministra, brat wiceministra. Tak PSL obsadził państwową spółkę
Znajoma ministra Dariusza Klimczaka z PSL, 29-letni brat wiceministra Konrada Wojnarowskiego, syn wiceszefa ludowców Andrzeja Grzyba czy podwładna marszałka Adama Struzika, mazowieckiego barona z tej samej partii. Oni wszyscy znaleźli dobre posady w tej samej spółce Skarbu Państwa. Polskie Stronnict...
Znacznie w górę pójdzie minimalna wartość prezentu, którego otrzymanie muszą zgłaszać w rejestrze korzyści m.in. ministrowie i szefowie urzędów centralnych – do
Znacznie w górę pójdzie minimalna wartość prezentu, którego otrzymanie muszą zgłaszać w rejestrze korzyści m.in. ministrowie i szefowie urzędów centralnych – dowiedziała się „Rzeczpospolita”. O powodach zmian rząd informuje skąpo.
380 zł – tyle wynosi obecnie próg darowizny, po którego przekroczeniu fakt jej otrzymania muszą ujawnić w rejestrze korzyści m.in. ministrowie, wiceministrowie, kierownicy urzędów centralnych, wojewodowie, burmistrzowie i prezydenci miast. I pójdzie on w górę prawie trzykrotnie, bo do 1075 zł. To efekt zmian, jakie szykuje rząd.
Trwają w nim prace nad nowelizacją ustawy o radzie ministrów i niektórych innych ustaw. Projekt przewiduje m.in. zmiany w funkcjonowaniu rady legislacyjnej przy premierze, zlikwidowanie powołanego z inicjatywy Jarosława Kaczyńskiego i Viktora Orbána Instytutu Współpracy Polsko-Węgierskiej czy ograniczenie udziału przeds
Kolektyw jest szlachetną ideą, ale nie sprawdza się w polityce. Co zdecyduje o wyrazistości Razem w opozycji?
Kolektyw jest szlachetną ideą, ale nie sprawdza się w polityce. Co zdecyduje o wyrazistości Razem w opozycji?
Nazywany jest „potężnym Duńczykiem”. Wychowany w Danii. Postawny. Nadzwyczajnie sprawny retorycznie. Doktor historii, programista. Kiedy w 2015 roku wziął udział w zorganizowanej przed wyborami parlamentarnymi debacie, stał się sensacją, choć wcześniej nikt o nim nie słyszał. Założona pół roku wcześniej partia, którą reprezentował, otrzymała 3,62 proc. głosów i subwencję z budżetu państwa. Jedni patrzyli na nią z nadzieją. Inni po dziś dzień obwiniają o „kradzież” głosów Zjednoczonej Lewicy, która z wynikiem 7,55 proc. znalazła się pod progiem, co miało dać zwycięstwo Prawu i Sprawiedliwości. Cztery lata później poskładana od nowa Lewica wróciła do Sejmu. Wraz z nią w roli posła zadebiutował Adrian Zandberg. Każde jego publiczne wystąpienie wciąż ma siłę młota. Ale Razem wraca do punktu wyjścia. Partię opuściły właśnie wicemarszałkini Senatu Magda Biejat i senatorka Anna G
"Proces osłabiania Inspekcji Pracy następował stopniowo na przestrzeni ostatnich dekad" - Główny Inspektor Pracy Marcin Stanecki
To nie jest praca dla biurokraty, tylko dla idealistów, ludzi z dużą wrażliwością społeczną - uważa Główny Inspektor Pracy Marcin Stanecki. Proces osłabiania Inspekcji Pracy następował stopniowo, jej efektywność z biegiem lat się pogarszała; ubywa inspektorów, przybywa zadań - dodał.